Pasta do chleba ze smażonych pomidorów

Zimą, gdy zatęsknimy za pomidorami wygrzanymi letnim słońcem, wystarczy otworzyć słoik z pyszną pastą pomidorowo - tymiankową. Jest idealna na kanapki i grzanki. Można z niej zrobić sos do makarony lub zupę.

Warto poświęcić jeden letni wieczór, by przygotować mały zapas słoiczków pachnących latem :) 



Składniki

- 3 kg pomidorów
- 2 średnie cebule
- 2 duże marchewki
- 1 pietruszka
- garść tymianku
- 3 ząbki czosnku
- sól
- pieprz
- oliwa z oliwek do smażenia

Przepis

Cebulę obieramy i tniemy na kawałki. Na patelnię dodajemy ok. 1 łyżkę oliwy i przesmażamy cebulę.

Marchewkę i pietruszkę obieramy, tniemy na niezbyt duże (do 3 cm długości) kawałki. Dodajemy do cebuli i przesmażamy mieszając co kilka minut.

Gdy cebula, marchewka i pietruszka będą podsmażone, przekładamy je do garnka, w którym będziemy przygotowywać pastę.

Pomidory obieramy ze skórek i kroimy na dość duże kawałki. Kliknij tutaj jeśli chcesz poznać mój sposób na bezstresowe obranie dużej liczby pomidorów :)

Pomidory przesmażamy na tej samej patelni partiami. Przekładamy na patelnię tyle pomidorów, by zakryły całą jej powierzchnię. Przesmażamy je mieszając co kilka minut dopóki sos z pomidorów nie zgęstnieje. Po przesmażeniu dodajemy pomidory do garnka. Dodajemy garść tymianku (najlepiej bez łodyżek, bo mogą nam utknąć potem w blenderze).

Po przesmażeniu i przełożeniu wszystkich pomidorów, przykrywamy garnek pokrywką i dusimy warzywa na średnim ogniu/poziomie energii palnika do momentu gdy marchewka lekko zmięknie. Po tym czasie wyłączamy grzanie i zostawiamy zamknięty garnek na kuchni dopóki nie ostygnie. Dzięki temu warzywa będą się dusić pod przykryciem powoli dochodząc do miękkości, a użytkownicy kuchni elektrycznych będą oszczędzać na zużyciu prądu :)

Całość blendujemy w garnku. Szybko i przyjemnie pod warunkiem, że uda Wam się nie ochlapać blatu, słoików i siebie :) Moja mama przeciera warzywa do przetworów. Jeśli macie czas i chęci możecie spróbować także tego sposobu.

Dopiero w tym momencie testuję smak. Dodaję niewiele soli i pieprzu, bo pasta sama w sobie ma przyjemny pomidorowo - tymiankowy smak.

Zblendowaną pastę gotuję na małym ogniu dopóki nadmiar wody nie odparuje i sos nie zgęstnieje. Mieszam co kilka minut, by pasta nie przywarła do dna. Na koniec sprawdzam ponownie smak i ew. doprawiam

Ciągle gotując pastę, nakładam ją do słoików i od razu mocno zakręcam. Nie pasteryzuję.

Z 3 kg pomidorów uzyskałam 12 małych słoików pasty.











Pora na pomidora! Warzywa psiankowate 2015 Róbmy przetwory! Z dziećmi i dla dzieci Warzywa psiankowate 2015

11 komentarzy:

  1. Ale to po składnikach widzę, że mogło by być fajnym dipem, nawet zamiast ketchupu być używane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się w 100%. Ostatnio wykorzystałam ją także jako marynatę do kurczaka :)

      Usuń
  2. Piękny kolor wyszedł i zgadzam się z Katsunetką, że taka pasta musi się świetnie sprawdzać nie tylko na kanapkach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo apetycznie wygląda Twoja pasta w słoiczkach i przepis jest ciekawy:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tego co mam w słoikach wyjdzie dosłownie wiadro pasty. :) i drugie zupy. :D Kiedy dotrą pomidory w całości albo ja do nich to upichcę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm,wygląda bardzo apetycznie. Z chęcia przetestuje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie zapomnij dodać do akcji psiankowatej ;) Bardzo fajny oryginalny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  7. O, uwielbiam takie sosy!
    A pomysł przechowania smaku lata na czas szarych, jesienno-zimowych dni jest idealny!
    :)

    Dziekuję za udział w akcji 'Dla dzieci' na Mikserze.
    Kasia
    www.lejdi-of-the-house.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzeczywiście doskonały sos na ukojenie zimowej tęsknoty za pomidorami :)
    Dziękuję za dodanie do akcji pomidorowej :)

    OdpowiedzUsuń