Pasta z pomidorów z czosnkiem i pietruszką

Uwielbiam pomidory. Niestety przez jesienno - zimowe pół roku, ciężko o dobre pomidory. Dlatego  zimą pastę pomidorową robię zazwyczaj z pomidorów z puszki. W mojej opinii od jesieni do wiosny te z puszki mają często lepszy smak od świeżych. Niestety taki mamy klimat. Kupiłam ostatnio pomidory, które przeleżały mi w domu kilka dni i dojrzały, a nawet prawie przejrzały. Zaryzykowałam zrobienie z nich pasty i opłaciło się - wyszła przepyszna :)

Składniki:
- 4 średnie pomidory lub puszka pomidorów (całych lub pokrojonych)
- 2 ząbki czosnku
- 4 gałązki natki pietruszki
- suszona papryczka chili w młynku
- sól i pieprz
- 1 łyżka oliwy lub oleju

Przepis:
Pomidory kroimy w kostkę i odsączamy z nadmiaru soku.

Czosnek kroimy drobno lub przeciskamy przez praskę. Jeśli nie muszę mieć miazgi z czosnku, kroję go. Dzięki temu nie mam praski do czyszczenia :)

Natkę pietruszki szatkujemy na drobne kawałeczki.

Na patelnie wylewamy oliwę lub olej i dodajemy rozdrobniony czosnek oraz trochę papryczki chili. Jeśli lubicie łagodny smak dodajcie 3 obroty młynka. Lubiącym ostre smaki, polecam dodać więcej :)

Gdy wszystko lekko się podgrzeje i uwolni aromat czosnku,dodajemy pomidory.

Zmniejszamy grzanie kuchenki i mieszając co jakiś czas pilnujemy, by nic nie przywarło do dna. Gotujemy do momentu odparowania reszty soku.




Całość dzielę na dwie części.

Pierwszą smaruję grzanki i od razu podaję do kolacji. Znikają w oka mgnieniu :)

Drugą przekładam do słoiczka i używam jako smarowidła do kanapek. Nie pasteryzuję, bo zniknie w dwa dni :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz