Jak odkryłam na nowo wino musujące

Miłe towarzystwo, eksperci kulinarni oraz pyszne jedzenia i znakomite wino. Jeśli będziecie mieć kiedykolwiek okazję do uczestnictwa w warsztatach kulinarnych - wykorzystajcie ją.

Dzięki zaproszeniu od firmy Malma miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach "O Makaronach i Winach". Tematem przewodnim miał być dobór win włoskich do potraw makaronowych. A jako, że jestem fanką wszelkich wariacji na temat makaronów, Malma pozytywnie mi się kojarzy z młodości (o ja staruszka :)), a do tego mogłabym dowiedzieć się czegoś więcej o winach, zapisałam sobie termin spotkania w kalendarzu.

Zachęcam Was gorąco do udziału w tego typu spotkaniach, bo można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy przy lampce dobrego wina.




Pan Krzysztof Celmer - sommelier i jednocześnie współwłaściciel Superiore, restauracji która nas gościła, wprowadził nas zręcznie w klimat południowego słońca Sycylii, leniwie dojrzewających winogron i ciągnących się po horyzont winnic. Dzięki jego opowieści lepiej zrozumiałam także dlaczego mam alergie na niektóre z win - ale o tym napiszę jeszcze kiedyś bardziej szczegółowo :)




W opowieść o winach została wpleciona degustacja dań przygotowanych z makaronami Malma: spaghetti, tagliatelle i penne, o których ciekawie opowiedziała pani Anna Moryto. Sos bolognese, kremowy serowy z gorgonzolą, szpinakiem i orzechami oraz lekki z krewetkami. Trudno było się zdecydować na to co wybrać do degustacji. Ostatecznie wybrałam sos gorgonzola oraz bolognese. Krewetki zostawiam do przygotowania mężowi :)

Pasta gorgonzola ze szpinakiem i dodatkiem orzechów podana ze spaghetti z lekkim białym winem sycylijskim była wyśmienita. Zdecydowanie do powtórzenia w domu. Czerwone wino degustowałam do spaghetti bolognese. Było równie cudowne.


Ale tak naprawdę zachwyciło mnie najbardziej wino musujące. Lekkie i delikatne.  Do tej pory pijałam okazjonalnie szampana (zarówno szampanopodobne produkty ze sklepu jak i francuskiego przywiezionego z wyprawy do Paryża), ale żaden mnie tak nie zauroczył. Teraz szukam w sklepach z winami win musujących i będę je wplatać częściej do posiłków. Tym bardziej, że często jadamy dania wegetariańskie, ryby i owoce morza. A do tego wina musujące sprawdzają się rewelacyjnie.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz